Gulik w trasie...GULIK - blog rowerowy

informacje

Batonik

button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(8)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gulik.bikestats.pl

linki

Kalwaria

Wtorek, 1 maja 2012 | dodano:02.05.2012
km:50.40 czas:02:05km/h:24.19
Pr. maks.:69.90Podjazdy:mRower:Zarri

Kalwaryjskie przypadki szosowe

Niedziela, 29 kwietnia 2012 | dodano:29.04.2012
km:65.30 czas:02:36km/h:25.12
Pr. maks.:68.90Podjazdy:570mRower:Zarri


Tak, to było chyba przypadkiem, że wylądowałem na Kalwarii:) Ale po kolei.
O 16.30 zbiórka na Franciszkańskiej. Trasa: do Birczy. Jak wyszło? Ano tak, że razem z Marcinem, Patrykiem i Danielem zakręciliśmy Słowackiego, by dojechać do wspomnianej Birczy od strony Kalwarii Pacławskiej. Po drodze nie obyło się bez kryzysów energetycznych i mocnych odejść Marcina. W połowie drogi zarysowały się widoczne podziały szybkościowo-wytrzymałościowe. Razem z Marcinem odskoczyliśmy przed Sierakścami i czekaliśmy na kolegów w Huwnikach ok. 20 minut a Ci jak to powiedzieli "moczyli nogi w Wiarze":D:D:D Fajnie wyglądała kąpiel jednego kolarza w rzece:) Ale bywa i tak, że trzeba się schłodzić:P No, to my z Marcinem rządni większych wrażeń ruszyliśmy na Kalwarię, bo Bircza po 18.20 była już nie do zajechania o normalniej porze. Dla mnie ciężkie był "zakręty pokuty" (ostanie zakręty tuż u szczytu, najbardziej dziarskie). Śmialiśmy się zjeżdżając góry, gdy zobaczyliśmy ową parę naszych kolegów pchających rowery pod górę- Marcin coś mówił, że jak wyjadą na Kalwarię to on wróci na piechotę do Przemyśla:P:P:P Tak się nie stało, ale do miasta zajechaliśmy we dwóch szybszym tempem. Jednak bez mojego upadku na Grunwaldzkiej nie otworzyłbym oficjalnie sezonu rowerowego- więc sezon rowerowy uważam już za rozpoczęty!!:) Ale mimo wszystko, życzę gumowych krawężników:P:P:P

Krasiczyn

Piątek, 27 kwietnia 2012 | dodano:28.04.2012
km:35.60 czas:01:08km/h:31.41
Pr. maks.:52.00Podjazdy:180mRower:Zarri
#lat=49.791624308998&lng=22.739200485612&zoom=13&maptype=ts_terrain

Cóż mogę napisać... Wycieczka tak pasjonująca, że aż zapiera dech w piersiach:P Ale żeby nie było to piękna pogoda i budząca się do życia przyroda rozbudzą każdego fana dwóch kółek do kręcenia!:)

Przed wekendowy wypad

Czwartek, 26 kwietnia 2012 | dodano:27.04.2012
km:46.60 czas:02:16km/h:20.56
Pr. maks.:58.00Podjazdy:mRower:Kross City Rider
Wycieczka zaczęła się już o 15 gdy wsiadłem w Rzeszowie do pociągu na Przemyśl. Już wtedy rozpoczęła się rozkmina gdzie wyskoczyć, by zobaczyć skutki dobroczynnego działania wiosny i zaczerpnąć świeżego powietrza i poczuć wiatr we włosach:)
Po starcie z chałupy cel był jeden: Kopiec! A po nim ochoczo oddałem się urokom Lasu Żydowskiego i malowniczego zjazdu drogą "O stu zakrętach". A potem skusiłem się na las w Prałkowcach. Cóż, przyszła wiosna:D

Gotowi, do biegu, start...

Niedziela, 25 marca 2012 | dodano:25.03.2012
km:25.00 czas:00:58km/h:25.86
Pr. maks.:52.00Podjazdy:100mRower:Zarri
... wystartował:) a pojechał w miarę po płaskim, ale nie obyło się bez małych podjazdów. Sprawiły one troszkę kłopoty bo w zimie, no cóż, woziło się tylko sankami:) Miejmy nadzieję, że forma szybko wróci, tak jak przyszła Pani Wiosna:D Witamy...

W poszukiwaniu tradycji...

Poniedziałek, 26 grudnia 2011 | dodano:26.12.2011
km:22.40 czas:01:04km/h:21.00
Pr. maks.:42.70Podjazdy:mRower:Kross City Rider
Połowę tej wycieczki zastanawiałem się jaki tytuł nadać temu wpisowi, w poszukiwaniu czego dziś jadę dopóki... nie dojechałem do Rożubowic. Tam objawiła mi się grupa ok. 10 kolędników barwnie przebranych za śmierć, diabła i kilu aniołków. Poruszony tą barwnością strojów i kultywowaniem tradycji kolędowania po "chałupach", zadowolony przemierzałem fragment trasy bezdrożami mimo 'budyniu' do połowy kół. Aczkolwiek zimno i ciemno było, to mnogość świecących ozdób na domach sukcesywnie dodawała energii i świątecznego ciepła.

W poszukiwaniu gwiazdy betlejemskiej...

Niedziela, 25 grudnia 2011 | dodano:25.12.2011
km:11.50 czas:00:46km/h:15.00
Pr. maks.:40.10Podjazdy: 34mRower:Kross City Rider


Po całodniowym faszerowaniu się wypiekami nastał ten piękny czas, gdy stężenie "cyklozy" (pojęcie opatentowane prze ks. Krzysztofa) niebezpiecznie wzrosło...:) Do tego doszło głębokie pragnienie odszukania gwiazdy betlejemskiej, które podzielił Ricardo. Towarzysząc mi w podziwianiu przystrojonych domostw, asystował przy wykonaniu zdjęć w Las Vegas ( ul Topolowa) i Beverly Hills (Krówniki):P

takie o:) © gulik


W żłobie leży... © gulik


Zdjęcie z wycieczki rowerowej © gulik


Zdjęcie z wycieczki rowerowej © gulik


Zdjęcie z wycieczki rowerowej © gulik

W poszukiwaniu zimy...

Poniedziałek, 19 grudnia 2011 | dodano:19.12.2011
km:20.50 czas:01:10km/h:17.57
Pr. maks.:40.00Podjazdy:150mRower:Kross City Rider
... a może pozostałości jesieni lub (sądząc po temperaturze ostatnich dni i ogólnej aurze)- wiosny. Never mind... ważne, że rower zapalił przy zerze bo po 18 było już chłodno:) Ciepłe rękawiczki na łapy, czapka na uszy i wio w imię ogólnej rekreacji a raczej w poszukiwaniu wspomnianej zimy. Po wczorajszym, niedzielnym opadzie śniegu śladu już nie było, ale za to przygotowania do świąt i strojenie chałup, domów, obejść, gospodarstw itd. światełkami- wykonane wzorowo. Natomiast pani zima rozgościła się na Kopcu Tatarskim, lecz na nartach jeszcze się nie odważyła zjeżdżać po stoku. Za to dobrze, że się odważyłem jej poszukać, bo już się bałem, że w tym roku już śniegu nie zobaczę...:P

Inauguracja roku akademickiego

Sobota, 1 października 2011 | dodano:01.10.2011
km:56.60 czas:02:10km/h:26.12
Pr. maks.:66.50Podjazdy:550mRower:Zarri
Z racji, że sobota minęła pod znakiem prac mniej lub bardziej ambitnych, a przyjście nowego roku akademickiego należał odpowiednio uczcić, to wycieczka była wskazana:)Wedle polecenia profesora Tycjana trasa przejazdu została nieco urozmaicona, ale smak górki kalwaryjskiej był bezcenny... a za batoniki po drodze niestety nie zapłaciłem kartą Master Card:P





Górka, u której stóp wije się droga do Gruszowej © gulik


Październikowy Wiar... © gulik


Ah i eh... © gulik


Nie mogło braknąć zdjęcia- Scania Irizar Inter Century (wersja hiszpańska). © gulik

Rowerowy misz masz

Środa, 21 września 2011 | dodano:22.09.2011
km:43.50 czas:02:11km/h:19.92
Pr. maks.:0.00Podjazdy:460mRower:Kross City Rider
Wycieczka tak pasjonująca, że aż brak słów...!!!!!





No dobra, napiszę ich kilka:)Słoneczne popołudnie i nadmiar energii spowodowały, że ta wycieczka przyjęła taką formę pod względem trasy przejazdu. Na początek udałem się na Kopiec Tatarski, na którym spotkałem urocze starsze małżeństwo. Rozmowa z nimi oscylowała wokół polityki (tego tematu nie zaczynałem pierwszy!). Następnie drogą gruntową udałem się do lasu Żydowskiego, gdzie w 1942 roku hitlerowcy rozstrzelali pokaźną grupę przemyskich Żydów. Miejsce to upamiętnia symboliczny kirkut. Dalej: Kruhel Wielki, powrót do Przemyśla, fort Łuczyce, Siedliska i Borek. Ot cała wycieczka południowymi fragmentami fortecznej trasy rowerowej...

Panorama Przemyśla z Kopca Tatarskiego © gulik


Pomnik w lesie żydowskim... © gulik


Crekiew grekokatolicka pw. Wniebowstąpiena Pańskiego w Kruhelu Wielkim (ok.1630). Świątynia po odrestaurowaniu. © gulik


Fort Łuczyce-> widok na przekaźnik na Złotej Górze w Rożubowicach. © gulik


Zachód słońca- widok z fortu Łuczyce. © gulik


Wnętrze fortu Salis Soglio w Siedliskach. © gulik


Strzelnica na przedpola medyckie- fort Borek. © gulik

kategorie bloga

Moje rowery

Zarri 1818 km
Kross City Rider 1426 km

szukaj

archiwum