Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2011
Dystans całkowity: | 227.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 08:34 |
Średnia prędkość: | 26.56 km/h |
Maksymalna prędkość: | 73.80 km/h |
Suma podjazdów: | 840 m |
Liczba aktywności: | 2 |
Średnio na aktywność: | 113.75 km i 4h 17m |
Więcej statystyk |
Tour de Podkarpacie
Czwartek, 25 sierpnia 2011 | dodano:08.09.2011
km: | 175.00 | czas: | 06:28 | km/h: | 27.06 | ||
Pr. maks.: | 72.30 | Podjazdy: | 840m | Rower: | Zarri |
Z racji, że wycieka krótka- to i pisać będę krótko:P
Z rana, gdy jeszcze temperatura była nie za wysoka to i jazda była zjadliwa. Jednak w okolicach Dynowa dał się odczuć jej wzrost a z nim natężenie tirów, które śmigały w jedną i drugą stronę.
Rzeszów przywitał mnie znajomymi ulicami, paroma zmianami, które zaszły w ciągu wakacyjnych miesięcy.
Powrót nie był już taki uroczy i przyjemny. Mając plecach z butami i kurtką w plecaku jazda nie była już taka łatwa. W Jarosławiu przyszedł kryzys energetyczny, który pożegnałem na Orlenie w Radymnie tankując znany izotonik. Pani w kasie zapytała czy coś był tankowane, a jej na to, że tak… do roweru. No, tak więc zatankowany na końcówkę doczołgałem się do domu. Satysfakcja gwarantowana!:D

Widok na Pogórze Dynowskie© gulik

Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Hyżnem© gulik

Brakowało tylko kibiców...© gulik

Nowa "expresówka" w Rzeszowie- nawet jest pas awaryjny:)© gulik
Powtórka z rozrywki
Środa, 24 sierpnia 2011 | dodano:09.09.2011
km: | 52.50 | czas: | 02:06 | km/h: | 25.00 | ||
Pr. maks.: | 73.80 | Podjazdy: | m | Rower: | Zarri |
#lat=49.75111&lng=22.74891&zoom=12&type=0
Wycieczka jak wycieczka. Kalwaria po raz n-ty... Jednak zachwyca swymi stromymi podjazdami! Forma po sindbadowskich wojażach opadła, więc niezmiernie ciężko było się wspinać. Za to gratyfikacją trudów ekspedycji było wysłanie pocztówki pełnej ciepłych myśli i wspomnień do pewnej osoby, która kiedyś zagości na rowerowych szlakach:)


http://photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,216923,sierpniowy-wiar.html
Wycieczka jak wycieczka. Kalwaria po raz n-ty... Jednak zachwyca swymi stromymi podjazdami! Forma po sindbadowskich wojażach opadła, więc niezmiernie ciężko było się wspinać. Za to gratyfikacją trudów ekspedycji było wysłanie pocztówki pełnej ciepłych myśli i wspomnień do pewnej osoby, która kiedyś zagości na rowerowych szlakach:)
Sierpniowy Wiar© gulik

Spoglądając w dal...© gulik
http://photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,216923,sierpniowy-wiar.html