Gulik w trasie...GULIK - blog rowerowy

informacje

Batonik

button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(8)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gulik.bikestats.pl

linki

Za wielką wodę...

Sobota, 11 maja 2013 | dodano:12.05.2013
km:54.10 czas:02:02km/h:26.61
Pr. maks.:41.10Podjazdy:mRower:Zarri
http://bikemap.net/en/route/2119132-za-wielka-wode/#/z11/50.49595,22.04166/google_roadmap

Zawsze wyprawy miały start w Przemyślu, ale co to szkodzi pojechać dalej i ruszyć w trasę z innego miejsca? Dlatego tym razem ruszyłem w drogę z Ośrodka Sportów Rowerowych, Akrobacji Jedno-śladowych i Hartowania Stalowej Woli z siedzibą w Stalowej Woli:)

Sobotnie popołudnie, pogoda cud malina, więc jedziemy. Na samym starcie napatoczyłem się na Mistrzostwa Pojazdów Zabytkowych, które prezentowały się na głównych ulicach Stalowej Woli.

Ikarus 280 jako wóz techniczny dla ZMKS w Stalowej Woli- wyprodukowany w 1979 roku, w Stalówce jednak nigdy nie woził pasażerów © gulik


Jest i duży Fiacik:) © gulik


Niestety nie wiem co to za wynalazek...:( © gulik


Nie ma to jak byc wścibskim i zaglądać do wnętrza samochodu...:) Ale jak nie ma dachu to nic nie szkodzi:) © gulik


Troszkę tych samochodów się zjechało © gulik





A potem trasa wiodła przez piękne lasy Puszczy Sandomierskiej, po równiutkim i płaskim jak stolnica dywaniku. Niby fajno, lecz po dłuższym maratonie, droga stawała się nieco monotonna- nic poza drzewami, które z nudów zacząłem liczyć...:)


Stolnica © gulik


Lasem dojechałem na "inny kontynent":) Do Stanów wjechałem bez wizy:) Udało sie:P Tam zwiedziłem remizę, i dwa kościoły- stary i nowy. Niestety nie zobaczyłem jak mieszka prezydent zwany przez mieszkańców sołtysem:)

Ziemia obiecana:) Wczoraj wjechałem bez wizy...:P © gulik


A tu siedziba OSP- to tu Stanowi firemani trzymają swoje sikawki:) © gulik


Kościół pw Św. Jana Gwalberta (1948)- na drugim planie nowy kościół pw Św. Tekli © gulik


Drewniany kościół w Stanch stoi na miejscu innego, który okresie hitlerowskim zamknięto, a ludność wysiedlono ze względów wojskowych. Niemcy przeznaczyli kościół na opał i sprzedali go w 1942 r. mieszkańcowi z Dęby. Od zagłady obiekty sakralne zostały ocalone przez księdza Józefa Skoczyńskiego, duszpasterza ze Stalowej Woli, który uzyskał pozwolenie od Luftwaffe i w porozumieniu z kurią przemyską zgodę na przeniesienie ich do Stalowej Woli. Tak więc cały kompleks sakralny wraz z wyposażeniem został ocalony i przetrwał okres okupacji. Planowano przenieść go na powrót do Stanów po zakończeniu działań wojennych. Po wojnie jednak, ze względu na wysoki koszt, zrezygnowano z przeniesienia kościoła, a odebrano jedynie wewnętrzny wystrój. Kościół stoi do dziś w Stalowej Woli pośród osiedlowych budynków przemysłowego miasta i w przedziwny sposób stał się kościołem — matką dla wszystkich kościołów i parafii, które powstały tam w okresie późniejszym. Nosi tytuł św. Floriana. Natomiast w Stanach, na miejscu dawnej świątyni, wybudowano nowy drewniany kościół w 1948 r. staraniem ks. Romana Dobrzańskiego. A poniżej foto drugiego kościoła w Stanach.

Ten drewniany kościół stoi na miejscu innego - też drewnianego, który został przeniesiony do Stalowej Woli © gulik


Wnętrze zabytkowego kościoła © gulik


Potem ze Stanów skoczyłem do Bojanowa. tam pokręciłem się nieco po miasteczku i w drogę powrotną ruszyłem kierując się na Nisko. Reasumując powyższe rozważania, warto podróżować i zwiedzać okolice, aby zobaczyć coś ciekawego, zrobić zdjęcie pod ciekawą tablicą i mieć piękne wspomnienia. A jak!

Droga świetlna © gulik

komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Zarri 1818 km
Kross City Rider 1426 km

szukaj

archiwum