Gulik w trasie...GULIK - blog rowerowy

informacje

Batonik

button stats bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(8)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gulik.bikestats.pl

linki

Podróż tam, gdzie zatrzymał się czas...

Niedziela, 14 października 2012 | dodano:14.10.2012
km:66.00 czas:04:02km/h:16.36
Pr. maks.:42.10Podjazdy:mRower:Kross City Rider


Poranek był chłodny, ale dzień zapowiadał się interesująco:) Zważywszy na to, że rajd leciał na Ukrainę... zieloną i urokliwą Ukrainę, na którą kiedyś chciałem skoczyć rowerem. W końcu się udało dzięki wycieczce zorganizowanej przez Przemyskie Towarzystwo Cyklistów:)

Cztery minuty po 9 ruszyliśmy spod magistratu. Bilans uczestników wycieczki- 17 rowerzystów pragnących zobaczyć kawałek obcej ziemi i kilka fortów po Twierdzy Przemyśl, które po II wojnie światowej znalazły się na ukraińskiej stronie. Ulicami Przemyśla pomykaliśmy do drogi na Medykę do przejścia granicznego.
Jesienna ulica Dworskiego © gulik


[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,330497,najmlodsza-ekipa-ekspedycji-ratunkoworekreacyjnoturystycznej-na-ukraine.html]
Najmłodsza ekipa ekspedycji ratunkowo-rekreacyjno-turystycznej na Ukrainę © gulik


Polska celnia © gulik



Powyżej Polska celnia do obsługi pieszych- brama Unii Europejskiej... i ukraińska- Euro się skończyło i kostka też...
ukrainska celnia © gulik


Będąc już za granicą należało strzelić pamiątkową fotę:) Oprócz tego zachwycaliśmy się nowym i równym (jeszcze) asfalcikiem, który wylanio na Mistrzostwa Europy. A do Kijowa zostało już tylko 635 km:)

Już na Ukrainie- do Kijowa tylko 635km:P © gulik


Szeginie- droga do Lwowa- dywanik ładny wylali na Ojro...:P © gulik



Sielanka jazdy po równej drodze szybko się skończyła gdy wjechaliśmy na lokalną drogę -odpowiednik naszej gminnej- po Popowic, którą przemierzaliśmy większość trasy. Stan nawierzchni- fatalny zważywszy na fakt, że jest to droga łącząca miejscowości i wsie. Zrobiona jest z kamieni i w większości utwardzonej ziemi, która po deszczu zamienia się w jedno wielkie bajoro lub mokradło... -- poniżej dokumenty foto.

I to jest droga lokalna odpowiednik naszej gminnej © gulik


Stan drogi aż zachwyca kierowców:) © gulik


Po deszczu też może być fajnie:P © gulik


Dobrze, że jest znak informujący o ostrym zakręcie w lewo- gdyby nie on to pewnie kierowcy jadac szybko wylatywaliby z drogi...:) © gulik


Jaaa, ukraiński PKS:) © gulik


Droga do Popowic © gulik


Po drodze mijaliśmy wioseczki Byków, Pleszewicze i Popowice. Luźno stojąca zabudowa, mnogość zwierząt hodowlanych, kompletna pustka na "ulicach" i przy domostwach tak jakby wioski wymarły, sprawiały wrażenie jakby zatrzymał się czas... To wrażenie potęgowała głucha cisza... tak głucha, że odnosiło się wrażenie, że jesteśmy jedynymi żywymi istotami okolicy.

Wsi spokojna, wsi szczęśliwa... © gulik


Domki w Bykowie © gulik


Zabudowa w Pleszowiach © gulik


Domy w Szeginiach © gulik


Polskie akcenty..:) © gulik


Na rozstaju dróg w Popowicach- w tle stary młyn © gulik


Pamięć ciągle żywa... © gulik


Cerkiew pw. Podwyższenia Krzyża Św. w Pleszewicach © gulik


Ukraińskie orliki:P © gulik


A my dalej wytrwale kręciliśmy do celu- na forty Maruszki Las I/4, Popowice I/5 i Dziewięczyce I/6.

Powoli do przodu:P © gulik


Zdjęcie poniżej to fort I/4 Maruszki Las i pochodzi z pierwszej fazy budowy Grupy Siedliskiej- powstał w latach 1882-86.
Fort Maruszki Las I/4 © gulik


Forteczna flora... © gulik


Fort I/6 Dziewięczyce- zakończony w latach 1897-1900 (przebudowa), a wybudowany w 1882-86. Budowla składa się z 4 części- koszar szyjowych, schronu w centrum fortu, kojca grodziowego i kompleksu flankującego.
Niestety ten fort jak i pozostałych pięć: Łysiczka, Byków, Pleszowice, Maruszki Las i Popowice pozostały na ukraińskiej części... A może nie ma co tak rozpaczać- zawsze można skoczyć na zagraniczną wycieczkę:)
Fort Dziewięczyce I/6 © gulik


Prawie jak Jurassic Park- Fort I/6 Dziewięczyce © gulik


Ruiny fortu Dziewięczyce © gulik


Skok na sklep:P © gulik


Powrót do domu krajową 28:) © gulik


Rajd rowerowy jak najbardziej godny i sprawiedliwy:) Na polską stronę wjechaliśmy równo o 16 i z Medyki każdy wracał do domu jak chciał. Dziękuje wszystkim zebranym na tej wielkiej wyprawie za ducha dobrej zabawy i turystycznego zapału:)

komentarze
Z tą najmłodszą ekipą to bym nie przesadzała :D
Zdjęcie pt. Powoli do przodu jak najbardziej oddaje rzeczywisty stan mojej jazdy :D
Pozdrawiam.
neurotic
- 19:26 wtorek, 6 listopada 2012 | linkuj
No niezła ta droga, stanowczo wolę jednak nasze schetynówki :)
lukasz78
- 08:53 poniedziałek, 15 października 2012 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ciaob
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Zarri 1818 km
Kross City Rider 1426 km

szukaj

archiwum