Brylińce- Gruszowa Huwniki
Niedziela, 3 czerwca 2012 | dodano:07.06.2012
km: | 65.00 | czas: | 02:29 | km/h: | 26.17 | ||
Pr. maks.: | 68.80 | Podjazdy: | 680m | Rower: | Zarri |
3 czerwca... dzień przed rozpoczęciem sesji a ja już ją zakończyłem:) Wiec należało to uczcić - na rowerze!!! Krasiczyn miał w zupełności wystarczyć tak na dobry początek kręcenia na dwóch kółkach, ale w trakcie jazdy apetyt rośnie na więcej. Tym "więcej" okazały się Brylińce i odwiedzenie Wasyla Wielkiego w cerkwi. Jednak wcześniej obejrzałem kościół w Rokszycach i klimatyczną kapliczkę w jego okolicy.
No i dobra! Jak już dojechałem do wspomnianych Bryliniec to co mi szkodzi sprawdzić czy dalej istnieje droga przez las do Gruszowej? Ano nic mi nie szkodziło:) Szczyt marzeń to nie jest, ale zdecydowanie bardziej imponuje przejezdnością niż autostrady na Ojro:D Więc droga przez las działa!
A w Gruszowej zarządziłem mały postój na punkcie widokowym na ławeczce pod kapliczką. Skoro już tam się zatrzymałem, a do Huwnik to tylko obrót koła, grzechem byłoby nie skoczyć na Kalwarię! Motywowany takim wyrzutem sumienia dziarsko darłem po zakrętach pokuty. Na ostatnich wirażach zaczynały się pierwsze skurcze, ale jakoś wykręciłem na szczyt. A tam nagroda- satysfakcja gwarantowana:)
Sezon wakacyjny rozpoczęty - pierwsze wrażenia w letniego wypadu w pamięci a poniżej kilka dowodów na to co gały widziały:P

Neogotycki kościół w Rokszycach pw. Matki Bożej Anielskiej- filia parafii Olszany.© gulik

Kapliczka nieopodal powyższego kościoła w Rokszycach.© gulik

Cerkiew św. Wasyla Wielkiego w Brylińcach (1929)- kiedyś grekokatolicka, od wojny katolicka.© gulik

Takie widoki to tylko w Brylincach.© gulik

Z tej perspektywy bryła świątyni wydaje się smukłą i majestatyczną w tak górzystej panoramie.© gulik

Kopuła z katolickim krzyżem, a poniżej grekokatolicki.© gulik

Cmentarz żołnierski z I wojny światowej.© gulik

U stóp świątyni znajduje się Polski cmentarz.© gulik

Szutrowy łącznik przez las z Bryliniec do Gruszowej- od biedy kolarzówką można jechać...© gulik

Urocza kapliczka w najwyższym punkcie w Gruszowej...© gulik

A w środku Matka Boska© gulik

W tel widać kalwaryjskie sanktuarium...© gulik

Tycjan i widoczki© gulik

W tle droga prowadząca do Birczy© gulik
ZDJĘCIE PONIŻEJ: murowana greckokatolicka cerkiew pw. Podwyższenia Krzyża Św. z 1825 r. Tradycja głosi, że pierwotnie była to rzymskokatolicka kaplica grobowa Tyszkowskich, a w podziemiach spoczywają prochy jej członków. Po 1947 r. cerkwi nie użytkowano, a znajdujące się w środku wyposażenie uległo zniszczeniu. Jeszcze w latach 80. istniała rama ikonostasu oraz ambona. Zdewastowaną cerkiew odnowiono w 2000 r. dzięki inicjatywie kard. Henryka Gulbinowicza, ówczesnego metropolity wrocławskiego. Obecnie jest sporadycznie używana jako kościół katolicki.
Wewnątrz zachowały się polichromie autorstwa Andrija Demkowycza z 1913 r. Pierwotnie we wnętrzu znajdował się również ikonostas z ikonami tego samego autora, został jednak później rozkradziony. Obok cerkwi stoi murowana dzwonnica z 1825 r. W ostatnich latach XX w., staraniem łacińskiego metropolity wrocławskiego kardynała Henryka Gulbinowicza, wykonany został remont cerkwi. Świątynia została ponownie konsekrowana 25 października 2000 r., ale nadal nie jest użytkowana. Otacza ją malowniczy i bardzo zatłoczony nagrobkami cmentarz.
Źródło: exploreprzemyskie.com.

Kaplica roddu Tyszkowskich w Huwnikach© gulik