Nienadowa- Bircza
Niedziela, 5 czerwca 2011 | dodano:05.06.2011
km: | 86.00 | czas: | 03:12 | km/h: | 26.88 | ||
Pr. maks.: | 70.00 | Podjazdy: | 810m | Rower: | Zarri |
Na tę wycieczkę miałem chrapkę od jakiegoś czasu. Nie żałuje rannego, niezmiernie leniwego wstawania, żeby w miarę normalnej temperaturze przejechać przynajmniej pół trasy. Tak też było, ale potem zaczęło jarać a klima full option włączała sie tylko na zjazdach. Ale czego nie robi się dla wiatru we włosach...:)
Korzystając z okazji chcę pozdrowić Phorosa, który podczas ostatniej wycieczki rowerowej poważnie ucierpiał. Ja również doznałem kontuzji w Babicach na punkcie widokowym nieopodal kapliczki Św. Krzysztofa... Patron podróżnych pewnie podstawił mi złośliwie nogę, bo wybomobiłem z rowerem. Koło zapadło mi się w grząską ziemię i ratując się przed upadkiem zahaczyłem stopą o mały, wystający korzeń. Takim oto sposobem mam 3 interesujące patologów szramy na łydce:)
Dalsza trasa, mam na myśli tę z Nienadowej do Birczy, której wcześniej nie znałem, okazała się tak malowniczo piękna, że następnym razem pokonam ją piechotą, co by nie stracić ani jednego widoczku:)
Reasumując: wycieczka super wypas. Pozdrowienia dla kolarza spotkanego w Birczy, z którym dzieliliśmy trudy wspinaczki pod Olszańską górę oraz dla młodego, którego spotkałem w Przemyślu:)

Punkcik widokowy w Babicach...© gulik

...widoczek...© gulik

...i Krzysio!© gulik

Kolorowo... aż chce się stanąć i popatrzeć...© gulik

Sianko już się suszy i jak przepięknie pachnie:)© gulik